Pilzner z mocną goryczką z przodu i akcentami słodowymi na języku. Chmiel nieco aromatyczny – daleko mu do żateckiego, ale swoją rolę spełnia poprawnie. Słód za to całkiem ciekawy, wraz z ubywaniem płynu wyraźniejszy. Wszystko dość „pożywne” i duża zawartość alkoholu, który jednak niespecjalnie jest wyczuwalny. Całkiem poprawny lager do tradycyjnej konsumpcji – na biesiady, upały i do posiłków. Szaleństwa nie ma, ale taka poprawność w polskim piwie warta jest docenienia. Oczywiście jak to w przypadku Fortuny, żenująca oprawa graficzna, choć przyznać trzeba nad wyraz konsekwentna.
5.8 vol / B
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz