Browar na Jurze wypuszcza piwo butelkowe tradycyjnie warzone. Czegoś w nim wyraźnie brak i po chwili wiadomo – coś nie tak z tym słodem. Goryczka nawet głęboka, woda niezła, ale jakby słód gdzieś wywietrzał. Woda z chmielem jeszcze nie tworzy piwa. Naturalnym zatem się staje odczucie, że to mocno rozwodniony trunek. Po połowie butelki pojawiają się delikatne akcenty słodowe głęboko na podniebieniu. Szkoda bo piwo ma potencjał, dałbym nawet B-, ale etykieta w stylu „polskie naturalne” nie pozwala. Zatem przeciętniak.
4.9 vol / C+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz