środa, 26 września 2012

Purkmistr Pale Ale

Browar ze stylowym wielbłądem w godle raczy swoich klientów trunkami starającymi się łączyć tradycje czeskie z angielskimi. Przynajmniej dwa piwa, które przyszło mi zdegustować, wpisują się w tę krótką charakterystykę. Dzisiaj na pierwszy ogień idzie Pale Ale, które nie tylko w smaku, ale i w nazwie wprost nawiązuje do klasycznych wzorców.

Pivovarski dvur Plzen serwuje swoje produkty sygnowane charakterystycznymi etykietami, i choć nie ma w nich przesadnej dbałości o detal, ani rezolutnej wyobraźni, ujmują bezpretensjonalnością, ilością informacji, czytelnym układem. Oprócz informacji oczywistych mamy tutaj nazwiska odpowiedzialnych sladków i zestawienie receptury. Bardzo to miłe i uczciwe.

Pale Ale to piwo o ekstrakcie 13 procentowym, którego zapach wyraźnie nawiązuje do czeskich pilznerów (to zapewne zasługa czeskich chmielów). I należy odnotować, że jest to pierwszy dowód na wspomnianą na początku ideę łączenia swojskiego z zamorskim. Kolor bursztynowy, owiany mgiełką drobin (co jest oczywiście zasługa braku filtracji), piana imponująca swoją solidnością - gruboziarnista, biała niewielkiej wysokości, ale nieprawdopodobnie trwała. Sposób w jaki oblepia szkło powinien być wzorcowy dla innych odpowiedników. Wysycenie utrafione w styl. Smak goryczkowy i łagodny zarazem. Zrazu lekko kwaśnawy by po chwili ustąpić klasycznej goryczce uzupełnionej słodowym nutom, z przewagą  - można rzec - jesiennej owocowości. Finisz bardzo długi i przyjemny, w którym wszystkie zalety zdają się echem przypominać. Czyli początkowa lekka agresywność goryczki ustępuje nieco pod naporem słodowych aromatów. Piwo ujmuje kremowością i gładkością, a ta idealnie sprawdzi się jako towarzysz pubowych biesiad tudzież bohater intymnej degustacji.

Browar w swoim portfolio ma kilkanaście różnych gatunków, choć na mapie czeskiego browarnictwa zajmuje miejsce producenta niewielkiego - w końcu to hotel i pivovar nastawiony na trochę inny rynek. Niemniej jednak ambicje tej inicjatywy wybiegają mocno w przyszłość a sposób realizacji celu zasługuje na uwagę. Jak się przekonamy przy okazji następnego piwa Purkmistr, Pale Ale nie jest jakimś szczególnym wyjątkiem. W tym pilzneńskim przybytku jakość po prostu jest normą.


 PS. Niniejszym rozpoczynam podsumowanie wypadu do Pragi gdzie udało się odwiedzić kilka znakomitych piwiarni i zakupić sporo piwowarskich perełek, wyprodukowanych przez tamtejsze niewielkie browary.
5.9 vol / A-
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...