niedziela, 22 stycznia 2012

Chiemseer Hell

W kuflu pieni się idealnie klarowny płyn o kolorze słomkowym. Wysycenie idealne, biała piana niczym barani kożuszek przykrywa trunek. Zapach chmielowy z nutami słodowymi. W kuflu dodatkowo wyczuć można lekki kwasek. Bukiet tego hellesa jest idealnie wpisany w gatunek. Mamy tutaj mocną goryczkę równoważoną delikatnym słodem, łatwo także wyczuć delikatne cytrusy. Całość przyjemnie kremowa pozwoli z pewnością uatrakcyjnić nudnawy wieczór lub popołudniowy posiłek.

Świetna propozycja na każdą okazję i do codziennego spożywania w trakcie pracy w ogrodzie :).

Etykieta typowa. Jakoś tak się utarło, że jeśli browar pochodzi z Bawarii to od razu to dostrzegamy, a nawet gdyby ktoś jeszcze się zastanawiał to biało-niebieskie barwy flagi tego landu, z dumą prezentowane w tle, na kontrze czy jako element etykiety, rozwiewają wszelkie wątpliwości. Jest w tej przaśności niewątpliwy urok. Łatwo można ulec sentymentalnym landszaftom, ośnieżonym szczytom Alp, wiejskim zabudowaniom, kościołom czy klasztorom. Te wszystkie elementy graficzne immanentnie wpisane są w miejsce z którego się wywodzą, i choć można psioczyć na folklorystyczną tandetę, nie można pomniejszyć dumy jaka z nich bije, którą w Polsce nazywamy "lokalnym patriotyzmem". Podsumowując: bardzo mocne B.
4.8 vol / B
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...