poniedziałek, 29 października 2012

Easy Rider Nomad

 Pivovar Nomad, to kolejny przedstawiciel czeskiego odłamu latających browarów. Z manifestu tudzież deklaracji opublikowanego na domowej stronie internetowej (ciekawostka - jest także polska wersja językowa), można się dowiedzieć o idei przyświecającej fundatorom (oklepanej, wiec przytaczać nie warto) i planach na przyszłość (zagraniczne wojaże w celu warzenia w różnych miejscach). Nic oryginalnego, już to wszyscy przerabialiśmy. Ja raczej skłaniałbym się do premiowania osiadłych piwowarów, warzących na własnym sprzęcie, systematycznie i metodycznie podnoszącymi kulturę piwną swojego regionu, ale projekty w stylu Nomada w niczym mi nie przeszkadzają, wzbogacając piwosferę. W końcu liczy się nie rodowód, ale piwo.

Easy Rider to APA, czyli American Pale Ale, rodzimy odpowiednik wyspiarskiego ejla, uwarzony w północnoamerykańskiej scenerii. Oczywiście w nozdrza uderza leśno-żywiczno-cytrusowy aromat, charakteryzujący profil tamtejszego chmielu. Owa zapachowa wizytówka stała się już tak rozpoznawalna, że nawet najwięksi laicy zaczynają wzruszać ramionami, traktując tę wyjątkowość z mniejszą nabożnością niż pół roku temu. Poza snobizmem pozostają bowiem upodobania, a te nie zawsze idą w parze z "leśnym" chmielem. Nie w moim przypadku. Kolor trunku jasno bursztynowy, mętny z dużym wysyceniem. Piana całkiem obfita i trwała, apetycznie oblepia szkło. Osad drożdżowy na dnie świadczy o refermentacji w butelce. No cóż... w Czechach można sobie uwarzyć domowymi sposobami warkę i wprowadzić ją do obrotu.


Dla jako tako obytych z gatunkiem piwoszy, smak Easy Ridera nie może zaskoczyć - mamy tutaj typowego ejla chmielonego na amerykańską modłę. Jak wynika z opisu (i aromatu oczywiście) główne skrzypce gra chmiel Chinook i Willamette. Wyraźnie daje się także zauważyć chmielenie na zimno. Słód śladowy, zaznaczony jedynie, ale przełamujący monotonność goryczki. Lekka kwaśność momentami dopełnia całosć, chwilami lekko nuży. Finisz niedługi, iglasto-sosnowy. Czy jest to piwo pijalne jak chce opis ze strony internetowej? Z pewnością z myślą o tej cesze został on uwarzony. Dwunastoprocentowy ekstrakt, odfermentowanie do 4.8 vol czyni z tego specjału lekkie piwo z charakterem. Orzeźwiające chwile zapewnia wysycenie i chmiel. do 3 kufelków z pewnością można dojść, powyżej może być zbyt jednostronnie. Niemniej jednak skuchy nie ma. Solidne B.

PS W lodówce czeka jaszcze Nomad Black Hawk czyli piwo w stylu Black India Pale Ale. Oprawa graficzna tych piw została uproszczona do liternictwa i loga. I chociaż bardzo lubię taki minimalizm, o jego powodzeniu decyduje dobór kroju pisma i ogólny układ czy też kolor. Jednym słowem wbrew pozorom stworzyć udaną etykietę, na której z pozoru nic nie ma, jest tak samo trudno jak w przypadku innych grafik. Ta sztuka nie do końca wyszła Nomadowi.
4.8 vol / B
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...