wtorek, 31 maja 2011

Schneider Weisse Tap 6 Unser Aventinus

Piękny zapach goździkowo-bananowy plus słód pszeniczny. Przy nalewaniu ten aromat unosi się daleko wokół kufla. Kolor ciemnorubinowy, mocno mętny. Piana gruboziarnista, w pierwszej fazie obfita, dość szybko opada do niewielkiej kołderki.

Smak wyśmienity, w pierwszej fazie czujemy wytrawne banany w splocie z goździkami, do tego wyraźne winne echa i delikatny słód. Wyczuć można także chmiel i cytrusy. Mamy do czynienia z rasowym trunkiem bardzo złożonym w swoim składzie. Nawet alkohol, który tutaj musi być wyczuwalny (8.2 vol), świetnie współbrzmi z pozostałymi smakami dodając im charakteru i o dziwo nie przeszkadza, a jest niemal pożądany!

Świetny doppelbock pszeniczny, idealnie uwarzony, oczywiście ze względu na moc raczej tylko do degustacji deserowej. Polecam!
8.2 vol / A

Sternburg Urtyp

Przepiękny kolor uryny, duże wysycenie i piana początkowo całkiem niezła, niestety lubi po czasie opaść. W zapachu przede wszystkim chmiel z odrobiną słodu. Smak także chmielowy z lekkim posmakiem mydlanym. Słód minimalny, gdzieś daleko, daleko. Taki trochę dzięcioł, wodnisty raczej i płaski, czyli sikaczowaty. Alkohol śladowo wyczuwalny. Opakowanie z etykietą i krawatką - mocno budżetowe. Zatem mamy do czynienia z najniższym gatunkiem niemieckiego piwa, przeznaczonego do dużego spożycia podczas wieczornego grilla.
5.2 vol / C+

niedziela, 29 maja 2011

Erdinger Urweisse

Butelka euro zwykle nie kojarzy się nam z marką ogólnoświatową. A jednak. Erdinger ma taki produkt, nawiązujący do tradycji nie tylko opakowania, ale także warzenia. Urweisse to po prostu stary, tradycyjny pszeniczniak wprost ze stolicy tego gatunku Bawarii. Zapach cytrusowo-drożdżowy z dodatkiem bananów. Piękny rubinowy kolor, piana początkowo obfita, zamienia się w pierzynkę grubości palca, wysycenie duże. Płyn  mocno mętny cieszy oko. Smak wybitnie orzeźwiający - dużo cytrusów, które lekko dominują nad bananami, następnie goździki i drożdże. Niewielki kwaśny posmak, który ujawnia się przy szybkim spożywaniu. Generalnie piwo raczej wytrawne, słodkości wyczuwalne dla preferujących słodycz - ja nie wyczuwam. Świetny produkt na pragnienie, degustacje i posiłki, czyli na każdą okazję.
5.2 vol / A-

sobota, 28 maja 2011

Störtebeker Hanse-Porter

Piwo ciemne, deserowe o zapachu karmelowym i lekko zbożowym. Kolor czarny, piana gęsta, utrzymuje się długo. Smak oczywiście mocno karmelowy, trochę zbożowych posmaków i wyczuwalny w tle chmiel. Dla mnie oczywiście za słodkie w ogólnym wrażeniu, choć w tym trunku ta słodycz, pomimo swego nasycenia jest akceptowalna. Zapewne to zasługa wysokiej jakości słodu i aromatycznego chmielu i ogólnego zbalansowanego uwarzenia. W swojej lidze karmelkowych ciemniaków nie jest źle, ale na tle całej palety piw żadna to propozycja. Dla amatorów deserowych piw, niezbyt przepadających za piwem w ogóle. Takie "dziecięce" piwko.
4.0 vol / B-

piątek, 27 maja 2011

Bayreuther Bio-Weisse

Pszeniczniak z południa Niemiec czyli ze stolicy tego gatunku Bawarii. Piękny kolor złoty, pomarańczowy niemal. Naturalnie mętne, a w zapachu wybitnie goździki z lekką nutką cytrusów. Przyjemna i optymistyczna oprawa graficzna (ale bez ekstrawagancji), a do tego fajny kapsel dedykowany. Smak delikatny i bardzo stonowany, niemal nieśmiały. Po chwili można wyczuć lekkie banany, odrobinę goździków i dalekie cytrusy. Chmielu nie widać i nie czuć, podobnie drożdży - to znaczy coś jakby były, ale nie wiadomo czy to właściwie one. W zasadzie idealna harmonia i wyraźny brak zdecydowania, choć z drugiej strony na języku po pewnym czasie zaczynają sobie figlować smaki słodowe, cytrusowe, bananowe i goździkowe. I wtedy dopiero odczuwamy, ukrytą wartość tego trunku. Z początku zaledwie solidnie, z czasem to tło awansuje go do wyższej ligi. Niemniej jednak powinno się to wypośrodkować i dać mocne B, ale ze względu na delikatność i te długie echa w finiszu będzie ciutkę wyżej. Do picia w każdej ilości. Na upały i degustacje.
5.0 vol / B+

Andechser Spezial Hell

Przed nami kolejny klasztorny pilzner czyli Hell. Zapach słodowy z odrobina aromatu chmielowego, piana całkiem obfita i ładna, kolor natomiast tradycyjny słomkowy. Opakowanie z cyklu "landszafcik" - nic specjalnego, rzec by nawet można, że bardzo słabe. Smak bardzo przyjemny, świetnie wyważony, słodowo-chmielowy. Delikatnie wszystko wybrzmiewa na języku, uzupełniając się raczej niż walcząc ze sobą. Warto uzupełnić, że składniki te są pierwszego sortu - nie ma tutaj żadnych nieciekawych i niepożądanych posmaków. Dość wysoka zawartość alkoholu zupełnie niezauważalna. Trunek to wyśmienity na upalne dni i nie tylko. Prawie A-.
5.9 vol / B+

czwartek, 26 maja 2011

Störtebeker 1402 Kellerbier Naturbelassen

Zapach przyjemny, słodowy. Piana obfita i ładna, do tego wysycenie na poziomie. Kolor złoty, nieprzezroczysty, czyli wyraźnie mętny. Smak słodowy, z lekkimi akcentami zbożowo-chlebowymi, do tego wyraźna goryczka. Całość nieźle zharmonizowana. Po kilku łykach chlebowe posmaki przechodzą nieco w mydlane, co umniejsza całkiem dobre, pierwsze wrażenie. Niemniej jednak warto wypić od czasu do czasu zważywszy na bardzo długie wybrzmiewanie słodu i chmielu na podniebieniu. Bywało lepiej z produktami tego browaru spod znaku fregaty.
4.9 vol / B

wtorek, 24 maja 2011

Zirndorfer Kellerbier Natutrub

Zapach zbożowo, miodowo, słodowy. Piękny kolor bursztynowy, piana kremowa, obfita, a wysycenie średnie. Przed nami naturalnie mętne piwo z Niemiec, które zapowiada się całkiem, całkiem. Butelka euro, a w niej gęsty napój. Po pierwszym łyku prawie festiwal smaków - wyraźna goryczka, aromatyczny chmiel jednak nie dominuje, a do tego słodowe smaki i to co najważniejsze - szczegóły. A wiec: wyczuwalne aromaty miodowe, drożdżowe i nawet jakby ryżowe. Trochę to wszystko w stylu pszenicznym, ale bez bananów i goździków, co oczywiście jest tylko wrażeniem spowodowanym świetnej jakości słodem. Piwo pełne. Do degustacji i spożywania w upalne dni i w dowolnych ilościach. Znakomicie zbalansowane, mętne, smaczne i naturalne.
5.0 vol / A-

piątek, 20 maja 2011

Mittenwalder Berg Gold Export

Jasny trunek z Bawarii o zapachu słodowym i lekkim, aromatycznym chmielu. Etykieta trochę typowa dla bawarskich browarów, ale za to bardzo ładny dedykowany kapsel. Barwa napitku jasno-złota, piana obfita, wysycenie średnie. Smak nieco mydlany i to dziwi zważywszy na warzenie tradycyjne. Dominują w nim słód, który pięknie wybrzmiewa na podniebieniu i trzeba przyznać jest pierwszej klasy oraz charakterystyczny chmiel. Właściwie spełnione zostały wszystkie warunki świetnego produktu, a jednak mydlany posmak jest przysłowiową łyżką dziegciu w beczce miodu. Niemniej jednak można wypić, nawet w większych ilościach, ale rewelacji nie ma.
5.2 vol / B-

czwartek, 19 maja 2011

Schneider Weisse Tap 7 Unser Original

Bardzo mętne piwo pszeniczne w kolorze ciemnozłotym. Zapach przyjemny bananowy, choć wprawny nos wyczuje także goździki. Piana szykowna, na grubość palca, w kolorze kremowym. Smak pełny i orzeźwiający, wyraźne banany i goździki uzupełnione nutami kwaskowymi, nad wszystkim unosi się winny aromat. Trunek wyważony, i smaczny, do tego daleki orzechowo-drożdżowy posmak. Nietypowo jak na pszeniczne piwo nuty aromatycznego, wyrazistego  chmielu także zauważalne. Pod koniec szala przechyla się w stronę wytrawności, ale należy odnotować, że i początkowo słodkość była raczej wyważona. Solidny, pszeniczniak z górnej części tabeli, znajdujący się tuż za podium, którego charakter i mętność sprawia, że chętnie by się spędziło przy nim cały wieczór.
5.4 vol / A-

wtorek, 17 maja 2011

Weißenoher Kloster-Sud

Klasztorne jasne prosto z Niemiec w butelce pękatej typu euro. Zatem coś innego niż zwykle przychodzi nam spożywać pod postacią pilznerów. W zapachu zbożowo-słodowe, choć zboże (lekko sfermentowane) wyraźnie dominuje. Wysycenie średnie, piana dość spora, która lubi być długo widoczna, kolor piękny - ciemnomiedziany. A teraz smak... raczej złożony i kilkufazowy. Początkowy wyraźnie czujemy lekko sfermentowane zboże i delikatny słód w tle. Później to zboże przechodzi w kawę zbożową z subtelnymi orzechami by ustabilizować się na poziomie zbożowo-chmielowym, z wyraźnym bardzo smacznym słodem na podniebieniu i mocnym, aromatycznym chmielem. Wszystkie te smaki utrzymują się bardzo długo. Piwo pełne i charakterystyczne, do degustacji i większego spożycia. Bardzo mocne B+
5.4 vol / B+

sobota, 14 maja 2011

Störtebeker Pilsener-Bier

Zapach słodowy i chmielowy. Wysycenie więcej niż średnie, piana obfita i bardzo długo się utrzymuje. Smak głęboko chmielowy, ta przyjemna goryczka długo trzyma się podniebienia, by po dłuższej chwili ustąpić na rzecz słodu. Piwko dla koneserów niemieckiego chmielu. Idealnie gasi pragnienie i nie pozostawia żadnych zbędnych posmaków. Klasyczny pilzner zza Odry, do powtórzenia przy niejednej okazji. Warto zwrócić uwagę na morską etykietę, która jest częścią całej serii.
4.9 vol / B+

Freibergisch Jubilaums Festbier

Kolor typowego pilznera, piana początkowo duża, opada po chwili do średniej wielkości. Zapach raczej słodowy, ale przyjemny. Smak natomiast mocno chmielowy ze słodem ujawniającym się na podniebieniu, Jednym słowem typowy niemiecki lager, ale solidnością przewyższający swoich czeskich braci. Na każdą okazję, wyłączając degustację. O etykiecie można powiedzieć tyle co o dobrej ciotce... He he. Wielu będzie się podobać, niewielu zapadnie w pamięć. Kto wyczuje posmaki alkoholowe ten mistrz (pomimo wysokiego woltażu).
5.8 vol / B

Ettaler Kloster Edel Hell

Skoro hell to znaczy się niemiecki pilzner. Piana więcej niż średnia, długo się utrzymuje. Zapach czysto słodowy. Smak nieco płaski, choć wyraźna goryczka i słód na języku pojawiają się bez zastrzeżeń, dodatkowo jakieś zbożowe akcenty ale być może odczuwane ze względu na poprzednie tego wieczoru degustacje. Niemniej jednak całkiem przyzwoity to jest lager. Typowy landszaftowaty etykiet, czyli niemiecka solidność (i cóż więcej chcesz do cholery?). Na każdą okazję w większej ilości, niemniej jednak decydując się na degustację można się srogo zawieść. Duży plus za absolutną podjazdowość - alkoholu nie masz prawa wyczuć, ale w koordynacji pozostawia swoje balansujące z grawitacją ślady...
5.2 vol / B

Ur-Krostitzer Feinherbes Pilsner

Nienaganny pilzner o łagodnym smaku. Zapach przyjemny chmielowo-słodowy, kolor złoty. Piana obfita i długo się utrzymująca, wysycenie całkiem spore. Smak jak już wspomniałem łagodny, goryczka głęboka ale nienachalna, słód pozostaje na języku przez długi czas i pozostawia bardzo ciekawe wrażenia. Całość ogólnie lekka, przyjemna, na upalne dni lub długie sączenie, czy do posiłków - jednym słowem trunek na każdą okazję. Oczywiście wytworzony zgodnie z prawem czystości, zatem posmaków nie ma tu żadnych. Na opakowaniu prawdopodobnie król szwedzki Gustaw II, czyli po niemiecku solidnie. Bardzo smaczne piwo!
4.9 vol / B+

Weltenburger Kloster Barock Dunkel

Niemiecki ciemniak o wyraźnym słodowym zapachu - w typie kawy zbożowej. Wysycenie średnie, piana w miarę obfita. W smaku naprawdę porzadny dunkel, złożony i pełny. Da się wyraźnie odczuc kawowe smaki, ponadto bardzo przyjemny słód, trochę palonych akcentów oraz chmiel przyjemnie aromatyczny. Dla zwolenników typowego ciemniaka będzie to propozycja przełamująca nieco schemat, natomiast dla zwolenników pilznera, będzie nieźle ale posmaki zbożowe niespecjalnie przekonują do kolejnego spożycia. Dla mnie natomiast bomba. Plus za słód, zbożowy, ale bodaj po raz piewrwszy jest to zbożowość wyrafinowana. Bardzo ładny dedykowany kapsel.
4.7 vol / B+

niedziela, 8 maja 2011

Alpirsbacher Klosterbräu Spezial

Znakomity monachijski lager o zapachu chmielowym. Piana obfita, kolor słomkowy. Opakowanie tradycyjne, niespecjalnie wyróżniające się, właściwie bez polotu. Ale w tym przypadku graficzna oprawa nie gra istotnej roli. W smaku zdecydowany i aromatyczny chmiel, pozwalający temu trunkowi szybko zaspokoić pragnienie. Do tego oczywiście wyśmienity słód, który długo pozostaje na podniebieniu i kusi swoją intensywnością. Całość świetnie zrównoważona i nadzwyczaj lekka, bez posmaków i aromatu alkoholu. Pomimo swej lekkości i łatwego do odkrycia składu, piwo to jest znakomitym przedstawicielem swojego gatunku, gdyż lekkość i prostotę można wynieść do rangi sztuki, jeżeli podchodzi się do niej z pasją. Pod koniec słód zaczyna dominować, a chmiel ucieka w tło. Ponadto pojawiają się nieokreślone owocowe posmaki. Wszystko to w idealnym momencie, kiedy pragnienie zostało zaspokojone i oczekujemy czegoś więcej. Świetny napitek. Pyszny i klasowy zasługujący na najwyższe laury.
5.2 vol / A-

sobota, 7 maja 2011

Eibauer Lausitzer Dunkel

Ciemne piwo dosładzane, co niestety czuć, ale o tym za chwilę. Zapach karmelowo słodowy, piana niezbyt obfita, uboga raczej i dość szybko znika, pozostawiając niewyraźny cień na powierzchni. Opakowanie nawet estetyczne, ładne logo, całość w jednym, wiśniowym kolorze. Niemniej jednak niewiele więcej poza niemiecką solidność. Smak słodki i nieco płaski. pod koniec wyraźnie daje się wyczuć dosładzanie, które na podniebieniu wygrywa nawet ze słodem. Zatem lekko karmelowa mieszanka z udanym chmielem. Pierwszy łyk niósł nadzieję na dobry trunek. Słodkość bowiem walczyła z wyraźną goryczką. Po chwili jednak wrażenie to ulotniło się. Przeciętność, mało aromatyczna i nazbyt słodka. Niemniej jednak nieprzepadającym za dunkelami, może przypaść do gustu. Pod warunkiem, że lubią słodycz. Oczywiście jest ona wyraźna, ale raczej pod granicą, za która mówimy o piwie ulepek.
4.2 vol / C+

niedziela, 1 maja 2011

Łomża Export Niepasteryzowane

Piwo bez zapachu, przynajmniej w mojej butelce. Piana obfita, szybko opada. Kolor słomkowy, nagazowanie raczej skromne. Smak chmielowy plus mydlane (staroskarpetowe - to pewnie alkohol) posmaki. W finiszu jakiś ślad słodu. W całości kwaśny to trunek i te posmaki bardzo wyraźnie zaburzają odbiór. Momentami jakieś takie techniczne to wszystko zajeżdżające nieco rozcieńczalnikiem. Jeszcze jeden dowód na to, że polskie piwo zeszło na psy. Przynajmniej w koncernowym wydaniu, nawet jeśli to koncerniak nieduży. A pamiętam czasy z początku lat 90 ubiegłego wieku na Mazurach... Było miło i była tania Łomża...
5.7 vol / C
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...