piątek, 16 września 2011

Dwusłodowe

Jabłonowo produkuje produkty o różnej randze. Belfast należy do całkiem udanych, Pedritos już mniej. Taki wachlarz produkcyjny świadczy o dużych ambicjach, którym jak uczy doświadczenie, nie łatwo sprostać. Piwo dwusłodowe reklamowane jest jako tradycyjne, nawiązujące do dawnych ( w domyśle PRLowskich) smaków browarów regionalnych. Piwowar chwali się, że jest ono potrójnie chmielowane. W rzeczywistości nie ma to jednak żadnego odzwierciedlenia. Zapach słodowy i taki sam smak królują w tym trunku. Goryczki jak na lekarstwo. Przynajmniej słód dość specyficzny - aromatyczny i całkiem głęboki wyposażony dodatkowo w posmaki karmelowe. Ogólnie dość słodko w typie zupki. Momentami niebezpiecznie ociera się to wszystko o mydło, ale granica przekroczona nie zostaje. Etykieta nie do pomylenia - kwintesencja zaścianka wymieszany z niby przedwojenną modłą. Cóż, może w tym szaleństwie jest metoda. Więcej niż jedno wypić się nie da. Ale ten raz można.
5.8 vol / C+

Kresowe

Piwo z Browaru Południe to typowy pilzner. Na szczątkowej stronie internetowej (zapewne w budowie) widzimy trzy butelki, z których właśnie jasne pełne prezentowane z samego przodu, a więc łatwo domyślić się na co włodarze browaru stawiają przede wszystkim.  Piana dość obfita, wysycenie średnie. Zapach słodowy, a kolor złoty. Tutaj wszystko jak najbardziej adekwatne. Smak raczej słodowy z wyraźną goryczką, trochę płaski i jednostajny. Ergo chmiel zatem całkiem wyraźny co już wyróżnia ten trunek na tle innych rodzimych produktów. Jednakowoż ten chmiel nazbyt metaliczny i raczej średnich lotów, ale przysłowiowej tragedii nie ma. Słód niestety nie jest zbyt głęboki i raczej pośledniego sortu. Całość  przez jakiś czas wybrzmiewa na podniebieniu przeplatając się z goryczką. Pierwsze wrażenie ociera się o pozytywne zaskoczenie - spodziewałem się raczej czegoś w typie słodowej zupy tak ostatnio eksploatowanej przez browary regionalne, a tutaj zaskoczenie. Nie jest to napitek wybitny, ale całkiem solidny średniak, którego niepowstydziłyby się przeciętne browary u naszych południowych sąsiadów. Etykieta nieco przaśna, z nieodzownym sarmackim akcentem. Rekapitulując przygoda średnia, ale w upalne dni ze dwa, trzy można przyjąć. Plus za nazwę, nieskomplikowaną i przyjazną, minus za bezzwrotną butelkę, plus za pełne informacje na kontrze i dedykowany kapsel, minus za zachowawczość.
5.5 vol / B-
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...