wtorek, 11 października 2011

Schneider Weisse Tap 1 Meine Blonde Weisse

I znowu piwo z mojego ulubionego browaru. Oczywiście pszeniczne, w pięknym złotym kolorze, mętne. Piana średnia utrzymuje się długo. Zapach roztacza się po całym pokoju, a dominują w nim orzeźwiające cytrusy i goździki, a wszystko to okraszone lekkimi drożdżami i bananami. Zatem mamy tu wszystko czego wymaga się od rasowego weizena. Smak wybitnie orzeźwiający, niczym letnia, nadmorska bryza opanowuje nasze podniebienie. Do tego wyczuwam intensywne nuty goździkowe oraz - co mniej typowe, ale całkiem pożądane - chmielowe akcenty, windujące ten napój w stronę idealnego napitku na upalne dni. Banany rozlewają się w tle wraz z cytrusami przyjemnie drażniąc podniebienie. Całość lekko kremowa i raczej podążająca w stronę wytrawną, nawet nieco kwaśnawą, choć przyjemnie kwaśnawą.

Świetny napitek na każdą okazję ze wskazaniem letnich, słonecznych dni. Opakowanie takie jak we wszystkich Schneiderach - proste i stylowe, bez ekstrawagancji, ale rozpoznawalne jak cała seria. Z oceną mam kłopoty, bo piwo całkiem solidnie usadowiło się pomiędzy B+ a A-.
5.2 vol / B+
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...