środa, 13 sierpnia 2014

Bishops Finger

Kolor miedziany, piana raczej gruboziarnista i dość szybko opadająca, choć pozostaje przez długi czas w postaci niewielkiego kożuszka - oto pierwsze oznaki brytyjskiego ale w szkle. Do tego bardzo przyjemny aromat karmelowy z chlebowymi nutami i delikatnie palonym słodem, a wszystko owiane winną otoczką. Tak rozpoczyna się przygoda z Bishops Finger, wyspiarskim piwem dość popularnym nie tylko w naszym kraju.

Smak idealnie wpisuje się w profil stylu, dostarczając nam pełni w ustach i na podniebieniu. Początkowo dociera do nas nutka palonego słodu a wraz z nią wytrawne karmelowe nuty, lekko przydymione i pełne patyny. Dalej nobliwe owocowe nuty w oparach nieco siarkowych co podkreśla każdy wyczuwalny element. Na koniec w długim finiszu głęboka i czysta goryczka. Dla wnikliwego degustatora nie będzie też problemem wyczucie dyskretnego alkoholu majaczącego w ambientowym tle, przez co piwo nabiera zadziornego charakteru. Rekapitulując: mamy do czynienia z klasycznym angielskim strong ale, które spokojnie można spożyć w pubie z mahoniowym kontuarem przysłuchując się rozmowie obok. Większa ilość może znużyć, ale dżentelmeni przecież nie przekraczają granic. Mocne B.
5.4 vol / B
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...