sobota, 20 sierpnia 2011

Kulmbacher Edelherb

Już kiedyś opisywałem to piwo, ale wtedy dostępne było w nieco innym opakowaniu i co najważniejsze, mam wrażenie było troszkę inne w smaku. Tym razem warka lepsza, czy może mój nastrój weselszy, ale i ocena będzie wyższa. Ale do rzeczy. Płyn idealnie złoty, piana obfita. Trzeba zaznaczyć, że smak głęboki i wyrazisty. Początkowo głęboka goryczka, długo i intensywnie działająca na zmysły smaku, później bardzo smaczne akcenty słodowe. Wszystkie te aromaty długo pozostają na podniebieniu wzajemnie się przenikając. Właśnie wtedy, w długim finiszu otwiera się szufladka z zapamiętanym smakiem belgian ale. Otworzyć tę szufladę pomagają winne posmaki.Mamy przed sobą przedstawiciela pierwszoligowego pilznera. Z jednej strony idealnie wpisany we wzorzec, z drugiej natomiast, twórczo i nienachalnie go przełamujący. Świetna propozycja na degustacje i biesiadowanie.
4.9 vol / A-

Rostocker Pilsener

Słomkowy kolor, obfita piana a zapach chmielowy. Północnoniemiecki lager przypominający klasyczne czeskie pilznery, a od żateckich pól nad Ostsee przecież droga daleka. Początkowo wyraźny i aromatyczny chmiel przebijający przez płyn dominuje, by po chwili okrzepnąć na podniebieniu w postaci smacznego słodu. Ogólnie całość nieźle zbalansowana i ciążąca ku bardzo solidnemu trunkowi. Całkiem właściwia propozycja na upalne dni. Etykieta utrzymana w stylistyce obowiązującej na wszystkich piwach browaru. Poprawnie i tylko tyle. Niemniej jednak całość zasługuje na nienaciągane B.
4.9 vol / B

Nörten-Hardenberger Pils


Pilzner mało gazowany, za to nieźle zharmonizowany. Niewielka dominacja chmielu, łagodzona jest przez słodowe akcenty. Całość sprawia wrażenie piwnej zupy, pełnej, gęstej i sytej, dobrze nadającej się do wieczornych degustacji i większego spożycia w upalne dni. Rekapitulując: po niemiecku solidne, po niemiecku przeciętne, nawet etykieta na podobną melodię: sielski landszafcie przedstawiający uroczą wieś.
4.8 vol / B-

Stralsunder Bier


Zapach chmielowy, wysycenie raczej średnie. Smak i kolor typowego pilznera. Zatem mamy do czynienia z produktem ciążącym ku wzorcowi, bez prób przełamania receptury i nadania odrobiny własnego, niepowtarzalnego charakteru. Głęboka goryczka w fazie pierwszej, następnie słód. Warto jedynie odnotować, że chmiel wystarczającą intensywny, a słód niezłego gatunku, co pozwala utrzymać poziom. Jakościowo solidnie. Smakowo przeciętnie, cenowo akceptowalne. Wskazane oczywiście na letnie pragnienia. Opakowanie proste i przyjemne, oparte na liternictwie i zarysie panoramy miasta.
4.9 vol / B-

Herforder Pils

Pilzner w typie północnoniemieckim (jeśli można taki typ wyodrębnić). Duże wysycenie i całkiem obfita piana. W smaku wyraźny chmiel i akcenty słodowe na podniebieniu. Występują ponadto dodatkowe posmaki zbożowe, które o dziwo, są nawet całkiem przyjemne. Początkowo ogólne wrażenie oscylowało wokół przeciętnego, a nawet nieco niżej, jednak wraz z opróżnianiem butelki ocena powoli rosła. Jednak nie więcej niż B. Solidny trunek na każdą okazję, raczej w szeregu tych do wypicia bez niemiłych wrażeń. Równocześnie trudne do zapamiętania.
4.8 vol / B

Ditmarscher Urtyp

Smak wybitnie chmielowy, kolor bardzo jasny. Goryczka pełna i intensywna, taka z rodzaju szczypiących w język. Klasyczny pilzner na każdą okazję. Wysycenie średnie, piana nieduża, choć utrzymuje się długo. Akcenty słodowe minimalne, gdzieś daleko w tle, na podniebieniu. Piwo kupione nad niemieckim Bałtykiem, dostarczane w butelce typu bączek. Na etykiecie sielska, niemiecka wieś - choć właściwie może być np. szwajcarska :). Całkiem przyjemny trunek, raczej w typie solidnego średniaka niż wybitnego pioniera.
4.9 vol / B
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...