Skoro hell to znaczy się niemiecki pilzner. Piana więcej niż średnia, długo się utrzymuje. Zapach czysto słodowy. Smak nieco płaski, choć wyraźna goryczka i słód na języku pojawiają się bez zastrzeżeń, dodatkowo jakieś zbożowe akcenty ale być może odczuwane ze względu na poprzednie tego wieczoru degustacje. Niemniej jednak całkiem przyzwoity to jest lager. Typowy landszaftowaty etykiet, czyli niemiecka solidność (i cóż więcej chcesz do cholery?). Na każdą okazję w większej ilości, niemniej jednak decydując się na degustację można się srogo zawieść. Duży plus za absolutną podjazdowość - alkoholu nie masz prawa wyczuć, ale w koordynacji pozostawia swoje balansujące z grawitacją ślady...
5.2 vol / B
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz