czwartek, 8 sierpnia 2013

Senojo Vilniaus Nefiltruotas Šviesusis Alus

Zapatrzony raczej w kierunku południowym, ewentualnie zachodnim, polski piwosz rzadko eksperymentuje z piwami zza wschodniej granicy, patrząc na nie pobłażliwym okiem. Wynika to chyba z ogólnych tendencji traktowania tamtego regionu świata z rezerwą i wyższością charakteryzującą zapewne nasze kompleksy. Czy słusznie, nie miejsce na takie dywagacje, ale warto zimnym okiem spojrzeć samokrytycznie i pochylić w pokorze głowę - w Polsce jest wiele miejsc gdzie wyśmiewany wschodni sznyt dominuje, choć został przybrany w europejskie szaty.

W każdym razie - wracając do meritum - piwa od naszych wschodnich sąsiadów nie należą do egzotyki w polskich sklepach i nie trzeba poświęcać całego wolnego czasu by uraczyć się ich smakiem. Szczególnie warte uwagi są wyroby litewskie, zwykle niefiltrowane, warzone tradycyjnie z udziałem lokalnych surowców i zaskakujące odmiennym smakiem.

Niefiltrowany lager zadomowił się w kuflu roztaczając wokoło zapach świeżego zboża. Zwykle tego typu aromat nie nastraja mnie pozytywnie, mówiąc wprost: nie przepadam za nim w piwie - tym razem zestrojony został całkiem przyjemnie, zwłaszcza że towarzysza mu kwiatowo-konwaliowe i miodowe aromaty. Złoty, mocno mętny płyn wyjątkowo cieszy oko niebanalnością i zachęca do wychylenia kufla. Piana raczej gruboziarnista nie przejawia się w formie wybujałej czapy, zadowalając się półtora centymetrową kołderką. Po tych kilku zewnętrznych atrybutach, spokojnie możemy stwierdzić, że mamy przed sobą coś w rodzaju piwnej zupy, nieczęsto u nas spotykanej.

W smaku prym dzierży słód, nieco ubarwiony czymś na kształt lipowego miodu i wspomagany estrowymi aliantami: gruszką i morelą. W dłuższej perspektywie kubki smakowe zdają się uodparniać na tego typu melanż i odczuwamy lekkie znużenie, zwłaszcza że kompozycji brakuje goryczkowego przełamania. Konia z rzędem temu kto wyczuje jaki rodzaj chmielu został użyty do doprawienia trunku. Wyraźniejsza lupulina zdecydowanie podniosłaby walory smakowe piwa. Niemniej jednak jeśli potrafimy skupić się selektywnie na zaletach, zapominając o niedoborach, nie będziemy zawiedzeni. Niefiltrowane z Litwy to piwo przeciętne, solidne, niepozbawione jednak fantazji. Można.
5.0 vol / B

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...