Ciemna IPA z Bojanowa, pomimo etykiety łamiącej serca
estety, w końcu wypełniła mój kufel. Butelka jest przeterminowana o tydzień, ale
nie powinno to mieć wpływu na smak, doda raczej nieco pikanterii degustacji. Styl na który browar się pokusił jest stylem
względnie młodym i narosłym licznymi kontrowersjami, jednak rozważania
stylistów odłóżmy ad acta i zajmijmy się tym co najważniejsze – smakiem.
Piana
formuje się całkiem spora i drobnoziarnista. Zdecydowanie oblepia szkło, aż do
samego dna. Zapach chlebowej skórki, palone nuty i maślany ślad, całość dość
rześko zadomawia się w nozdrzach. Kolor mocno spatynowanej miedzi nie jest
czarny, ale może to przeszkadzać jedynie kolorystycznym purystom. Pierwszy łyk
wchodzi łagodnie, nie pozostawiając niepotrzebnych posmaków. Mamy tutaj
wspomniane aromaty chlebowe, odrobinę karmelowych nut, trochę kawy – dość wyraźnie
te palone aspekty są wyczuwalne, co przyjemnie nastraja do dalszej degustacji. Nie
jest to piwo pełne, raczej o wiele mniej niźli wskazywałby ekstrakt, w
połączeniu z niskim wysyceniem pozostawia w odbieranym wachlarzu aromatów lekki
niedosyt. Goryczka średnia, długo finiszująca, ciekawie drażni kubki smakowe,
rozbudzając apetyty. Poważnym mankamentem jest brak chmielowego aromatu
charakterystycznego dla piw IPA. Przydałoby się bujne dopełnienie całości,
które można uzyskać chmieląc choćby na zimno. Szkoda, bo brak tego elementu
zdecydowanie obniża ocenę.
Niemniej jednak Bojan Black IPA nie jest piwem złym,
to produkt poprawny, osadzony w profesjonalnych ramach, pozbawiony jednak
sznytu oryginalności. Dla wielbicieli „ciemniaków” będzie to miła odmiana, dla
ortodoksów-stylistów przyczynek do długich nikomu niepotrzebnych dysput. Jeśli
masz ochotę na przełamanie rutyny, a boisz się eksperymentów Bojan nie będzie
złym wyborem. (Przeterminowanie w moim odczuciu nijak nie wpłynęło na degustację.)
6.0 vol / B
To piwo jest dość częstym gościem u mnie -o ile je dostanę:) Co ciekawe jest bardzo nierówne. Pierwsza warka nie była czarna,ale miała świetny aromat, kolejna już czarna ale bez aromatu. Obecnie piłem ze świetnym aromatem i ..prawie bez. Tak więc mamy loterię:)
OdpowiedzUsuńjaviki
Czytając recenzje z degustacji tego piwa zauważyłem tę "huśtawkę recepturalną", na którą zwracano uwagę. Wydaje mi się, że ja trafiłem całkiem dobrze, ale weryfikacja powtarzalności chyba ominie to piwo, bo jeśli do niego wrócę to raczej nieplanowo.
Usuń