środa, 12 lutego 2014

Hasen Bräu Weisser Hase



Uszaty kicuś dzierży w łapach kufel spienionego piwa. Jego berłem jest gałązka zwieńczona szyszkami chmielu. Niezbyt to oryginalne, ale trunek rekomendowany przez zająca nie może przecież być zły :). Hasen Brau to jak sama nazwa wskazuje, zajęczy browar z Augsburga czyli serca Szwabii w Bawarii. Tutaj rządzi pszeniczne piwo i ono będzie dzisiaj naszym głównym aktorem.

Po przelaniu do kufla zaskakuje biały kolor płynu, całkiem mętny i zwieńczony białą, gęstą pianą. W większości piwa pszeniczne posiadają odcień nieco głębszy. Czyżby w zasypie jasna przecież pszenica stanowiła większy niż zwykle udział? Bananowy zapach wydobywający się z butelki dość szybko wywietrzał ustępując miejsca nieokreślonej mieszaninie drożdży i goździków. 

Smak niespecjalnie próbuje się wyłamać z weissowego schematu. Mamy tutaj kwasek cytrusów, który balansuje w stronę kwaśności, wyraźne goździki i nieco maślane drożdże. Po prawdzie ta ostania cecha nieco drażni i zakłóca degustację, ale nie stanowi jakiegoś poważnego zagrożenia dla procesu degustacji. Bardziej niepokoi surowość bananów – nie ma tutaj subtelnych nut, lekko owocowych posmaków, słodkawych akordów, tak naprawdę oczekiwane banany bardziej przypominają skórkę bananową niźli samą jagodę. Goryczka niewielka, wybrzmiewa w finiszu, ale i tutaj prym wiodą maślane drożdże. Przez to na próżno cieszyć się tum trunkiem w upalne dni, niespecjalnie go widzę w roli eksperta od gaszenia pragnienia.



Albo odwykłem od poczciwych pszeniczniaków, albo trafiłem na mniej niż przeciętnego przedstawiciela. Niemniej jednak zając z Augsburga uwodzi – szczególnie kiedy stara się jednym susem opuścić czerwonego kapsla.
5.2 vol / B-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...