Szybka degustacja - krótka recenzja. Krótka nie oznacza nieprawdziwa, naciągana, wymuszona. Postanowiłem w ramach letniego odprężenia oraz korzystając z pewnego zaufania jakim obdarzam sam siebie :) nie skupić się na opisie, a na wnioskach. Od czasu do czasu taka metoda nie powinna nikomu wadzić. Pilzner z Mönchshof to nikomu nie wadzący trunek, którego jedyną cechą wartą odnotowania jest przeciętność i niepozorność godna szpiega. Zupełnie "przezroczysta" forma nie urzeka, ale i nie odstręcza. Ot takie codzienne popijadło, po które można sięgnąć i nie nabawić się złych wspomnień. W kategorii "codziennej" to pożądana zaleta, w przypadku ambitnej degustacji seryjna wada. Ale w sumie trunek ten dedykowany jest raczej dla codziennych konsumentów niż degustatorów. Co najmniej B i co najwyżej B.
4.9 vol / B
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz