Helles z Bayreuth ma kolor słomkowy, prawdziwie słoneczny jak promień porannego słońca. Psiknięcie towarzyszące otwarciu zwiastuje niezłe wysycenie i pokaźną pianę. Niestety pozostaje jedynie niespełniona obietnicą. Piana jest średnia i szybko opada oblepiając jednak przyjemnie szkło kufla, a wysycenie należy raczej do stanów średnich. Smak to klasyczny niemiecki helles ze wszystkimi swoimi cechami. jest on zatem całkiem orzeźwiający przez swój delikatny kwasek. Idealnie znbalansowany słód wyborną goryczką. Posmaki chlebowe dopełniają całości. Warto zaznaczyć, że słód jest pierwszego sortu, a chmiel delikatnie drażni zmysły wyjątkowym aromatem. Finisz średni będący rekapitulacją doznanych smaków.
Jeśli chodzi o opakowanie to tutaj grafik nie wysilił się zbytnio - mamy przed sobą coś na kształt szkicu i to - wydaje się - niedokończonego. Niemniej jednak piwo warte uwagi, idealne jako trunek sesyjny do spożycia ciągłego :)
5.3 vol / B+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz