poniedziałek, 3 października 2011

Kocour Samurai

Po podróży do Pragi w mojej lodówce pojawiło się 10 nowych egzemplarzy, które oczywiście będą opisywane w miarę spożywania. Na miejscu jednak udało mi się spożyć piwo, które rozpalało moja wyobraźnię już od dłuższego czasu.

Kocour Samurai, bp o nim tu mowa, czyli IPA z maleńkiego browaru Varnsdorff  tuż przy niemieckiej granicy. Sam browar tworzą entuzjaści piwa w liczbie bodajże 5 osób, a główny piwowar nie ma kierunkowego wykształcenia i jest kobietą (to oczywiście zaleta, wystarczy spróbować przeboju z Cieszyna - Brackie Pale Ale, także skomponowane przez kobietę). Czyli się da. Zresztą w ogóle w Czechach wiele rzeczy się da bardziej niż u nas. Tutaj już od dawna się nie opłaca, nie ma sensu, "nie ma racji bytu w tej sytuacji gospodarczej" podczas gdy tam funkcjonuje i ma się dobrze. Ku uciesze obywateli, a nie garstki bankierów. Ale to inna historia.

Piwo Samurai (14 procent ekstraktu) posiada delikatny słodowy zapach i piękny złoty kolor. Piana z grubymi pęcherzykami utrzymuje się cały czas, choć należy przyznać, że jest niewielka. Wije się natomiast po ściankach kufla, tworząc fantastyczne wzory. Smak głęboki z wyraźną goryczką - chmiel najwyższej jakości podkreśla głębię tego trunku. Nuty słodowe pojawiają się w tle i konkurują z winnymi posmakami, całkiem przyjemnymi i nadającymi całości wyrafinowany charakter. Napój to orzeźwiający, kwaskowy i przy całej swej złożoności smaku zadziwiająco lekkostrawny. Gdyby jeszcze Kocour był bardziej dostępny i tańszy...
5.1 vol (prawdopodobnie) / A-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...