poniedziałek, 28 marca 2011

Chang

Dwa słonie u źródła. Tajlandzkie piwo w ładnym opakowaniu. Zapach minimalny, trochę chmielowy, kolor moczu (no dobrze słomkowy, albo herbaty z cytryną). Gaz niespecjalnie obfity i piana równie niewielka. W smaku bardzo lekkie i wodniste. Z tyłu podniebienia pojawia się słód, a chmiel próbuje dopominać się o swoje, choć słabo mu to wychodzi. Lekko kwaśnawe (momentami kwaskowe). To tyle minusów. Do zalet można zaliczyć orzeźwiający charakter (idealne na upały) i ogólne sympatyczne wrażenie. Jak na piwo egzotyczne po którym można spodziewać się różnych, nie zawsze pożądanych smaków, jest to trunek solidny. Bliżej mu jednak do napoju piwnego niż klasycznego pilznera.
5.0 vol . B-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...